SOCIAL MEDIA
Daria Rybicka - dietoporady | Zadbaj o siebie – wracam do gry
2093
post-template-default,single,single-post,postid-2093,single-format-standard,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-title-hidden,side_menu_slide_from_right,qode-content-sidebar-responsive,transparent_content,columns-3,qode-theme-ver-13.0,qode-theme-bridge,wpb-js-composer js-comp-ver-5.4.4,vc_responsive

Zadbaj o siebie – wracam do gry


Jakiś czas temu podzieliłam się z Wami moim planem i dużym przedsięwzięciem, które planowałam. Projekt “Zadbaj o siebie” już od dawna miałam w głowie. Chciałam pokazać innym kobietom moją drogę powrotu do formy po porodzie. Nie tylko odchudzanie, tylko całościowe podejście do tego, jak zadbać o siebie. O ciało, kondycję, poukładać wszystko w głowie i po prostu być zadowoloną z siebie i cieszyć się z tego, co tu i teraz. Rozpoczęłam i po krótki czasie nastała cisza. Nie, nie zniechęciłam się, nie zapomniałam. Życie napisało swój scenariusz.

Nie mam idealnego życia. Na INSTAGRAMIE dzielę się z Wami pięknymi momentami, czy chwilami, które chcę zachować w swojej pamięci. Czasami napiszę Wam szczerze, kiedy mam “NIEdzień”. Jednak większa część mojego życia to jest to, czego nie widzicie. W tej części są inne piękne chwile, ale są też problemy i wyzwania stawiane przez życie. Ta część jest tylko nasza. Nie mam w planie pokazywać tej przestrzeni. Chcę Ci jednak powiedzieć, że ja też mam swoje problemy. I to z czym chcę się z Wami dzielić to jest ta dobra energia i pozytywne patrzenie na życie POMIMO WSZYSTKO. Pomimo trudności i gorszych chwil. Uwierz mi na słowo, życie nie pisze mi kolorowego scenariusza na każdy dzień. To ja wkładam swoją energię w to , aby każdemu z tych dni nadać chociaż jakiś przyjemny odcień.

Wracając do projektu – po wystartowaniu, życie przyniosło nam trudne sytuacje, które jako rodzina musieliśmy uporządkować. Duże sprawy więc trzeba było przewartościować codzienne życie, nadać priorytety. Oczywiście rodzina była najważniejsze i wszystkie inne plany musiały zaczekać, ten też.

Wiecie co, to dla mnie też jest to “zadbaj o siebie”, nowe doświadczenie, nauczenie się dystansu, pokory, czy elastyczności na zmianę.

Nie da się mieć wszystkiego!

Trzeba spojrzeć na to, co “CHCĘ” i na to “CO MOGĘ ZROBIĆ” . Ile masz no to przestrzeni, sił, czasu, zasobów.

Tak też zrobiłam. I na tych kilka miesięcy JA zamieniłam na MY i na tym się skupiłam. Nie chciałam rezygnować ze zdrowych śniadań, ciepłych obiadów, czy wspólnych kolacji, “ogarniętego mieszkania”, bo to jest coś, czego potrzebuję do zachowania równowagi, poczucia bezpieczeństwa. Na JA nie było przestrzeni.

Teraz przyszedł kolejny etap. Jestem mądrzejsza i WIEM jedno. Im jest trudniej, im więcej wyzwań i schodów tym bardziej POTRZEBUJĘ o siebie zadbać! No nie da rady inaczej, bo jeśli ja nie będę doładowywać swoich baterii to nie wystarczy energii, aby przekazywać ją innym. Nie było TERAZ JA przez ostatnie kilka miesięcy, nie było zbyt wiele czasu dla siebie, na spotkania, czy chociażby wklepania wieczorem kremu…. Znalazłam jednak rozwiązanie dla siebie –  #kwadransdlasiebie . To właśnie na Instagramie zaczęłam pokazywać te swoje 15 minut – czas tylko dla mnie. Tyle mogłam wygospodarować w ciągu dnia. To dawało mi równowagę. To była chwila, kiedy Kubuś szedł spać, a ja (bez względu na to jak w jakim stanie było moje mieszkanie 😉 ) siadałam na kanapie, brałam kawę/herbatę cokolwiek i zbierałam swoje myśli. To dzięki temu np. wróciłam do czytania książek.

image

Poziom zmęczenia sięgnął zenitu. Dzisiaj nie miałam po prostu siły ubrać chłopców, jadąc do przedszkola nie mogłam się skupić na drodze, a kiedy zasnęłam na czerwonym świetle to stwierdziłam, że koniec tego. Wróciły do mnie słowa, które tak często mówiłam innym. “Chcę Ci pomóc, ale nie siedzę w Twojej głowie. Nie wiem, czego potrzebujesz. Powiedz mi to.”

 

JEŻELI SAMA NIE DBASZ O SIEBIE, TO DLACZEGO OCZEKUJESZ, ŻE ZADBAJĄ O CIEBIE INNI?

Wiadomo, że nagle nie dostanę cudownych 2 godzin do swojej doby po to, aby zadbać o siebie. Wykorzystam to, co mam. Znalazłam też rozwiązania, które będą mi sprzyjać. Zorganizowanie naszej codzienności na nowo, wykorzystanie wsparcia innych. I jeszcze jedno. NIE WSTYDŹ SIE PROSIĆ O POMOC. Nie muszę być superbohaterką. Będę prosić o pomoc i nie będ tego traktować jako oznakę słabości.

POZYTYWNE MYŚLENIE 

Nie należę do osób, które “mają to we krwi”. Mój stosunek do świata i życia wynika z pracy, którą wykonałam i każdego dnia praktukuję. Wiem, że pozytywne myślenie ma moc, dlatego mocy przybywaj! 😉

Poza tym jestem przekonana, że będzie dobrze. Za dużo już przeszliśmy, a w życiu tak jak w przyrodzie zawsze jest równowaga. Nigdy nie ma tak, że są cały czas “lata tłuste”. Nie ma i koniec. Gorszy czas przeszliśmy, sprawdzian zdany. Nowy Rok, nowe otwarcie…

Pokażę Wam jak małymi krokami dojdę do równowagi, chcę mieć poczucie, że każdego dnia jestem lepsza. Nie lepsza od innych, lepsza od siebie z wczoraj. Bo wiem, że dojdę do swojego celu. Tylko trzeba DAĆ SOBIE CZAS. Nawet jeśli widzisz, że ktoś obok Ciebie jest biegnie sprintem nie oznacza, że masz go gonić. Idź w swoim tempie, swoją drogą, ciesz się z każdego, nawet małego kroku do przodu!

A kiedy patrzę na te chwile z ostatnich 3-4 miesięcy to widzę, że były piękne momenty. I to właśnie te chwile zachować chcę w mojej pamięci. Pozostałe wypuszczam, jesteście wolne.

image

image

 

image

 

image

 

image

 

Do zobaczenia 🙂

image

 

No Comments

Post A Comment