SOCIAL MEDIA
Daria Rybicka - dietoporady | Chciałam, aby tak wyglądał mój dzień ….
3897
post-template-default,single,single-post,postid-3897,single-format-standard,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-title-hidden,side_menu_slide_from_right,qode-content-sidebar-responsive,transparent_content,columns-3,qode-theme-ver-13.0,qode-theme-bridge,wpb-js-composer js-comp-ver-5.4.4,vc_responsive

Chciałam, aby tak wyglądał mój dzień ….

W poprzedni poniedziałek na Instagramie opublikowałam filmik z mojego poranka.

Warszawa, poniedziałek, 9.00 rano, a ja po porannym joggingu z koktajlem w ręku i uśmiechem na twarzy witam się z Wami z parku. Sielanka, co? 🙂 Dostałam tego dnia masę wiadomości, że pani X też by tak chciała zaczynać dzień, a Pani Y, że ja to mam życie…. Itp. Itd.

Ale nie o tym chciałam napisać.

Kilka lat temu, pracując jeszcze na etacie napisałam do siebie list w którym dokładnie zapisałam jak chcę, aby wyglądał mój dzień. Co wtedy robię, co czuję, jak wygląda moja codzienność, czym się zajmuję. Chodziło o to, aby jak najbardziej dokładnie opisać ten stan.

Moim marzeniem była niezależność i swobodne zarządzenie swoim czasem. Dla mnie idealny dzień to taki, kiedy jestem w stanie realizować to, co jest dla mnie ważne.

 

Mój idealny dzień

Co to dla mnie znaczy? To znalezienie równowagi, czas na realizowanie wartości, które są dla mnie ważne:

  • Rodzina
  • Zdrowie – zdrowe odżywianie i czas na ruch
  • Relacja z mężem
  • Prowadzenie firmy – bieżąca praca + realizowanie zadań związanych nie tylko z normalnym funkcjonowaniem firmy, ale też z tworzeniem nowej wartości, treści, produktów, praca kreatywna
  • Równowaga – chwila dla siebie

Taki był tamten poniedziałek.

To był dzień intensywnej pracy (9 godzin), ale na moich zasadach. Był czas dla rodziny, na zdrowy posiłek i chwila dla nas.

Ten dzień przyniósł mi ogromną satysfakcję. Czułam się spełniona. Robiłam wiele rzeczy i w każdą z nich wkładałam całą siebie. To na pewno klucz do sukcesu, być na 100% w tym co robię. Jak pracuję to skupiam się tylko na tym, jak jestem z dziećmi, to jestem z nimi całą sobą. Nie robię wtedy innych rzeczy.

Często pytacie mnie o to jak wygląda moja codzienność.

Zapraszam ?

 

Właściwie to ten opis powinnam zacząć od weekendu. Sobota to dla mnie normalny dzień pracy. A później intensywna niedziela, którą zakończyliśmy powrotem  do domu o 23.00

Mój dzień

5:50 pobudka

6:00 -8.30 czas z chłopcami, szykowanie się do przedszkola, wspólne śniadanie

8:30-9:30 czas dla mnie. Park, 40 min jogging, 2 śniadanie (koktajl) i spontaniczne nagranie dla Was filmiku

10.00-12.00 praca pacjenci

obiad (przygotowany wczoraj wieczorem)

12.30-14.00 pisanie diety

14.00-16.00 praca z pacjentami

16.00-16.30 chwila przerwy, kawa, rozmowa z przyjaciółką

16.30-17.00 odpisywanie na maile, praca nad stroną

17.00 – 18.00 praca

18.00 – 21.00  rodzina

Wspólna kolacja, wyjście z Julkiem na rolki, prysznic i książeczki

21.00-22.00 praca, wpis na Instagram

22.00-23.30 czas z mężem

Przygotowanie  obiadu na jutro. Prysznic

24.00 czas spać.

 

P.S. dzisiaj jest kolejny poniedziałek. Mój dzień będzie wyglądał bardzo podobnie. Wstałam tylko o 5:15 😉 ale dzięki zamiast jednego filmu nagrałam dla Was dwa. Także wpadajcie w środę na kolejny wpis.

 

A jaki jest Twój idealny dzień?

Zachęcam Cię do napisania takiego listu do siebie samej.

Bardzo często wydaje nam się, że chcemy innego życia, ale co to tak naprawdę dla Ciebie oznacza?  I nie mam na myśli, że mamy dużo pieniędzy, grzeczne dzieci i wakacje 3 razy w roku …

 

Wiesz czego nie chcesz, czy wiesz co chcesz?

Mam takie wrażenie, że spora część osób wie czego nie chce, ale już nie wie czego chce. Czujemy co nam nie gra i się nie podoba w naszym życiu. Jest nam nie do końca ok, ale nie idziemy krok do przodu. Jeżeli już wiesz, czego nie chcesz jesteś na początku drogi, ale żeby coś zmienić musisz się zastanowić „czego chcę”.

Takie ćwiczenie pozwala się skonkretyzować. Pomyśleć o tej przyszłości na poziomie konkretów. Często mówi się o tym, że to co zapisane ma wielką moc i znacznie zwiększa prawdopodobieństwo realizacji celu. Dla mnie z jednej strony to takie zamówienie skierowane do świta z drugiej strony wpłynięcie na swoją podświadomość, ale również pierwszy krok, który pozwala skonkretyzować plan działania.

Zadaj sobie pytanie. Czego tak naprawdę pragniesz. Bez oceniania czy jest to realne czy nie. Poczuj jak to jest być w tym świecie.

Czego tak naprawdę pragniesz?

Opisz dokładnie swój dzień tak jakby właśnie trwał. Robię to, czuję się tak i tak….

Jak wyglądasz?

Zobacz siebie w tym dniu, jak wyglądasz w co jesteś ubrana, jaką masz energię?

Co robisz?

Czym się zajmujesz? Jaką wykonujesz pracę? W jakim otoczeniu jesteś?

Jak wyglądają Twoje poranki, kiedy zaczynasz pracę, kiedy jesteś z rodziną, czym zajmujesz się wieczorem?

Jak wyglądają Twoje relacje z bliskimi?

W jaki sposób się relaksujesz?

 

Wiesz dlaczego się wzruszyłam podczas tego porannego joggingu?

Po pierwsze dotarło do mnie, że dzieje się to o czym marzyłam kilka lat temu. Po drugie dlatego, że  głęboko w sercu nosiłam swoje marzenie, które wydawało mi się nierealne. Dosłownie kilka dni temu wróciło do mnie z intensywną siłą. Poczułam, że bardzo pragnę je zrealizować.

I kiedy tak biegałam, naprawdę poczułam, że to jest możliwe!

Chyba przez trudniejsze doświadczenia ostatnich lat przestałam trochę w to wierzyć, że zasługuję…że nam się “uda”… Dlatego to czego doświadczyłam, tak bardzo mnie uderzyło.

Idę pisać swój kolejny list…..

Wiem dokąd zmierzam i czego pragnę. Wiem, gdzie chcę tworzyć swój świat za te 10-15 lat. I wiem też, że dzięki temu będzie mi łatwiej tam dotrzeć.

 

Z pokorą, której nauczyły mnie ostatnie lata, ale ufnością, że tam dotrę.

 

Dobrego dnia

Daria

 

 

No Comments

Post A Comment