SOCIAL MEDIA
Daria Rybicka - dietoporady | Wakacje (nie) all inclusive
47
post-template-default,single,single-post,postid-47,single-format-standard,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-title-hidden,side_menu_slide_from_right,qode-content-sidebar-responsive,transparent_content,columns-3,qode-theme-ver-13.0,qode-theme-bridge,wpb-js-composer js-comp-ver-5.4.4,vc_responsive

Wakacje (nie) all inclusive

 

Czy Ty też marzysz o wakacjach pod palmami z obłędnym mohito w ręku, „grzecznie” bawiącym się dzieckiem w basenie­ i słońcem?

Czy Ty też marzysz o wakacjach pod palmami z obłędnym mohito w ręku, „grzecznie” bawiącym się dzieckiem w basenie­?
Tak, też chciałabym mieć takie wakacje All inclusive 😉 No może tylko mohito zamówiłabym bezalkoholowe bo przecież karmię piersią.

Prawda jest taka, że wakacje z dzieckiem to już zupełnie inna bajka. Przed nami tydzień nad morzem.. Nie będą to wakacje All inclusive. Nie będzie palemek w drinku, podanych pod nos śniadań i obiadków, wylegiwania się na plaży w pełnym słońcu.

Luksusowe wakacje

Zastanawiałam się jak chcę przeżyć nasz tygodniowy urlop nad morzem. I wiecie co? Będę miała luksusowe wakacje! Ba, będę pławić się w luksusie. Bo luksus w dzisiejszych czasach to chwile z bliskimi, wolny czas, sen, spokój i wolność, czas i cisza, brak pośpiechu i nie „muszenie”. Chcę przeżyć ten tydzień celebrując każdy dzień, cieszyć się z tego co nas spotka. Pewnie Jul tysiąc pięćset razy doprowadzi nas do szału, a Kubuś nie będzie chciał „odkleić” się od cyca…. Ale wierzę, że uda nam się zachować spokój. Zgramy się i każdy z naszej czwórki będzie mógł zaspokoić (choć w części) swoje potrzeby. Dam Wam znać jak nam poszło 😉

Pierwsza część wakacji już za nami. Juluś spędził prawie 2 tygodnie u dziadków na wsi (czyli był w raju 😉 ) My mieliśmy czas dla siebie. Kilka dni spędziliśmy razem na wsi. Przeglądam teraz zdjęcia i myślę sobie, że fajny to był czas i do szczęścia nie trzeba mi wakacji pod palmami. Była radość Julcia, wspólne zbieranie jeżyn i brudne ręce po jagodobraniu. Był kwiatek od synka i spanie we czwórkę w 1 niewielkim łóżku. Moja radość z obserwowania relacji Julcia z dziadkami i jego szczęście z wolności, którą tutaj miał.

Fajnie było. W te wakacje na pewno jeszcze tu wrócimy. Chociaż na chwilę.

Jak być szczęśliwym?

Kiedy teraz patrzę na swoje podejście do życia to zastanawiam się dlaczego kiedyś potrzebowałam tych „fajerwerków” . Dlaczego nie cieszyłam się tą filiżanką herbaty wypitą o poranku? Nie chcę żałować kiedyś tego, że nie żyłam tak jak chciałam.

Podobno receptą na szczęście to proste radości codziennego życia, kontakt z bliskimi, kultywowanie przyjaźni i częste przebywanie na łonie natury.
„Złudzenie braku” w Wysokich Obcasach zainspirowało mnie do tych przemyśleń.

Także do dzieła.
Przed nami fajny tydzień. Na pewno pozwolę sobie na bycie szczęśliwym człowiekiem.

dietoporady-daria-rybicka-wakacje-nie-all-inclusive-00001
dietoporady-daria-rybicka-wakacje-nie-all-inclusive-00020

dietoporady-daria-rybicka-wakacje-nie-all-inclusive-00017
dietoporady-daria-rybicka-wakacje-nie-all-inclusive-00016
dietoporady-daria-rybicka-wakacje-nie-all-inclusive-00015
dietoporady-daria-rybicka-wakacje-nie-all-inclusive-00014
dietoporady-daria-rybicka-wakacje-nie-all-inclusive-00013
dietoporady-daria-rybicka-wakacje-nie-all-inclusive-00012
dietoporady-daria-rybicka-wakacje-nie-all-inclusive-00011
dietoporady-daria-rybicka-wakacje-nie-all-inclusive-00010
dietoporady-daria-rybicka-wakacje-nie-all-inclusive-00009
dietoporady-daria-rybicka-wakacje-nie-all-inclusive-00008
dietoporady-daria-rybicka-wakacje-nie-all-inclusive-00007
dietoporady-daria-rybicka-wakacje-nie-all-inclusive-00006
dietoporady-daria-rybicka-wakacje-nie-all-inclusive-00005
dietoporady-daria-rybicka-wakacje-nie-all-inclusive-00004
dietoporady-daria-rybicka-wakacje-nie-all-inclusive-00003
dietoporady-daria-rybicka-wakacje-nie-all-inclusive-00002

dietoporady-daria-rybicka-wakacje-nie-all-inclusive-00018

 

1Comment
  • Miejsce dla rodzin z dziećmi. Hotel Przystań na Mazurach. | Daria Rybicka - dietoporady
    Posted at 00:57h, 19 listopada Odpowiedz

    […] Czas. Tak wiem. To towar deficytowy, luksus przy dzisiejszym tempie życia. To właśnie czasu, szczególnie tego rodzinnego ładowania akumulatorów potrzebujemy teraz ogromnie. Dlatego tydzień temu wyskoczyliśmy na 3 dni do Olsztyna. Dwie i pół godziny drogi Warszawa-Olsztyn i jesteśmy na miejscu. Kilka miesięcy wcześniej byliśmy w Hotelu Przystań po raz pierwszy – relację z pobytu znajdziecie TUTAJ.  Spędziliśmy wtedy cudowny weekend we dwoje, tym razem również wybraliśmy to miejsce. Przy czym nie nastawialiśmy się oczywiście, na spędzenie tego czasu, tak jak poprzednim razem. Wiadomo, że wakacje z dziećmi żądzą się swoimi prawami ? O naszych wcześniejszych wypadach z chłopcami przeczytasz TUTAJ i TUTAJ. […]

Post A Comment